Państwo świeckie, czy na pewno?
Janusz Korwin-Mikke i Joanna Senyszyn gościli w środę w Polsat News. Między politykami doszło do dyskusji.
– Żeby to powiedzieć jasno i brutalnie.
Jest bardzo mała szansa, że mężczyzna spłodzi dziecko z szympansicą.
Więc małżeństwo z szympansicą ma pewien sens, małżeństwo dwóch
mężczyzn - nie – stwierdził polityk Konfederacji.
Na wstępie wspomnę, że „Do
rzeczy” (od rzeczy) opatuliła tę dyskusję w nagłówek „Zabawna wymiana zdań”. Nie wiem, co jest nie tak z niektórymi dziennikarzami, ale jeżeli kogoś bawi
fakt, że taka osoba reprezentuje poglądy ludzi w rządzie, to jest to dla mnie
na tyle szokujące, że już nad samym nagłówkiem można by było się rozpisywać.
Wracając do meritum, to
między politykami rozpoczęła się dyskusja na temat parad równości oraz
postulatów małżeństw homoseksualnych.
- A co jeśli ja mam
ochotę zawrzeć związek z wielorybem? Dlaczego nie mogę, dlaczego mi pani nie
pozwala? (…) A może ja chcę zawrzeć związek małżeński z dwiema kobietami? Żeby
powiedzieć to jasno i brutalnie - jest bardzo mała szansa, bo wymaga to dwóch
defektów genetycznych, że mężczyzna spłodzi dziecko z szympansicą. Więc
małżeństwo z szympansicą ma pewien biologiczny sens. W małżeństwie z drugim mężczyzną
nie można mieć dzieci, więc to nie jest małżeństwo z definicji.
Po pierwsze : Jak zoofilię można zestawiać z homoseksualizmem?
Po drugie : Nie chcę w tym momencie nawiązywać do słów Pana posła odnośnie samego homoseksualizmu, bo to jest sprawa na kolejny post. Jednakże zastanawia mnie jego pogląd małżeństwa i na tym chciałabym się dzisiaj skupić.
Polska jest państwem
świeckim KROPKA.
W związku z powyższym
kierujemy się prawem.
KONSTYTUCJA
Art. 18 wyraźnie
wymienia, co jest pod ochroną i opieką RP, czyli małżeństwo jako związek
kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo, natomiast nie ma
tu słowa, że małżeństwo równa się prokreacja.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy
Art. 23 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wymienia prawa i obowiązki małżonków, takie jak : wspólne pożycie, wzajemna pomoc, wierność, współdziałanie dla dobra rodziny, „którą przez swój związek założyli”. Można spekulować czym dla każdego z nas jest rodzina. Dla jednych będzie to mąż/ żona. Dla innych mąż/ żona, dzieci, wspólny dom. Dla innych jeszcze coś innego. Natomiast jedna rzecz jest istotna, nie mamy tutaj narzuconej prokreacji.
Podsumowując, nie ma w
polskim systemie prawnym bezpośredniego połączenia małżeństwa z posiadaniem
dzieci. Jest to kwestia tylko i wyłącznie indywidualna. Na nikogo nie możemy
nałożyć takiego obowiązku.
Wydaje mi się, że
kolejnym tematem godnym poruszenia jest fakt, że wciąż na świeczniku mamy
edukację seksualną w szkołach, która zdaniem prawicy jest tak priorytetowa, że
nie ma ważniejszych spraw i problemów w naszym kraju, które należy poruszyć.
Oczywiście JKM w tej rozmowie wspomniał również i o tym.
„O sprawach seksu nie
dyskutuje się w ogóle”. To sprawa intymna, a nie sprawa publiczna. Dodał, że
jeśli dzieci uczą się o seksie w szkołach, to "miłość zmienia się coś na
kształt odrabiania lekcji. To staje się nudne. Coraz więcej ludzi ucieka od
seksu, bo za dużo tego mają. To musi być zakazane, bo owoc zakazany nęci”.
Oczywiście te stanowisko już doskonale znamy. Autorzy ustawy, o której wspominałam w poprzednim poście również tłumaczyli, że brak edukacji seksualnej w szkole zmniejszy chęć sięgania po pornografię u ludzi młodych.
Mam nadzieję, że nie tylko ja uważam to za kuriozalne stwierdzenie.
Komentarze
Prześlij komentarz